O co
właściwie
nam chodzi?
strona ks. Wojciecha Węgrzyniaka

Wojciech Węgrzyniak
Pochodzę z Podhala a dokładnie z Mizernej. Jestem księdzem od 6 czerwca 1998 roku. Przez pierwsze 3 lata kapłaństwa byłem wikariuszem w Krakowie na os. Ruczaj. Potem wyjechałem za granicę.
Pięć lat spędziłem na studiach w Rzymie, trzy następne w Jerozolimie. Od października 2009 roku pracuję na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Moja specjalność to nauki biblijne a dokładniej Stary Testament. Mieszkam przy Kolegiacie św. Anny w Krakowie, starając się pomagać również w duszpasterstwie.
Planowane rekolekcje
2013
Dla kapelanów Wojska Polskiego, Częstochowa, 23-26.09
WSD Radom, 3-8.12
Duszpasterstwo Akademickie, Kraków, U Dobrego, 15-18.12
Bęczarka, 20-22.12
2014
Duszpasterstwo Akademickie Most, wielkopostne, Wrocław, 5-8.03
Duszpasterstwo Akademickie u Brata, wielkopostne, Kraków, 30.03-2.04
Parafialne wielkopostne, Kwaczała, 6-9.04
Kapłańskie, Ziemia Święta, sierpień/wrzesień
WSD Łomża, koniec września
Parafialne - Niepołomice, koniec października
2015
Rekolekcje o Słowie Bozym, Krościenko, ferie zimowe (5 dni)
Parafialne wielkopostne - Kraków - św. Jadwigi
Parafialne adwentowe - Jaworzno-Szczakowa
2016
Parafialne wielkopostne - Chrzanów-Kościelec
2017
Parafialne wielkopostne (V Niedz. Wlk.Postu)- Sułkowice
2018
Parafialne wielkopostne (V Niedz. Wlk.Postu)- Nowy Targ, św. Katarzyny
Wygłoszone rekolekcje
1998
Parafialne wielkopostne – Kwaczała, marzec
ONŻ O st. - Bystra Podhalańska, sierpień
1999
ONŻ I st. - Babice, lipiec
Ewangelizacyjne - Młoszowa-Chrzanów, październik
2000
Misje parafialne - Kraków, Piaski Nowe, 26.03-2.04 (wraz z ks. Janem Nowakiem)
ONŻ II st. - Groń, lipiec
Dla młodzieży - Kraków, Kurdwanów, 24-27.09
Parafialne adwentowe - Niegowić, grudzień
2001
Parafialne wielkopostne - Dębno, marzec
Parafialne wielkopostne - Frydman, marzec
Dla Liceum Męskiego oo. Cystersów - Kraków, Szklane Domy, 9-11.04
ONŻ III st. (ogólnopolskie) - Kraków, lipiec
2002
ONŻ O st. - Osieczany, lipiec
2003
Parafialne wielkopostne - Dębno, 13-16.04.2003
Parafialne adwentowe - Kraków, os. Ruczaj, 17-20.12
Parafialne adwentowe – Krempachy, 20-23.12
2004
Dla I LO w Krakowie, marzec
Parafialne wielkopostne - Niedzica, 28.03-31.03
Parafialne wielkopostne - Raba Wyżna, 4-7.04
Parafialne adwentowe - Kraków, Prądnik Czerwony (Jana Chrzciciela), 19-22.12
2005
Parafialne wielkopostne - Nowy Targ, św. Katarzyny, 12-18.03
Parafialne wielkopostne - Dębno, marzec
2006
Dla szkół średnich w Wieliczce, marzec
Dla inteligencji - Myślenice, marzec
Parafialne wielkopostne - Harklowa, kwiecień
2009
Parafialne adwentowe - Kraków, os. Ruczaj, 12-15.12.2009
Dla Stowarzyszenia Civitas Christiana - Kraków, Łagiewniki, 4.12.2009
2010
Parafialne wielkopostne - Kacwin, 17-20.02
Dla VIII LO w Krakowie, 8-10.03
Dla młodzieży i nie tylko - Kraków, kościół Miłosierdzia Bożego, 9-11.03 (pomoc włoskiej Szkole Ewangelizacji „Sentinelle del Mattino di Pasqua”)
W Bazylice Mariackiej (Parafialne wielkopostne i dla Bezdomnych), Kraków, 21-26.03
Dla pracowników nauki - Kraków, św. Anna, 28.03-1.04
Misje parafialne - Prostyń, 22-31.05
Dla przygotowujących się do Bierzmowania i młodzieży – Nowy Targ, 8-10.09
WSD Hosianum - Olsztyn, 27-29.09
Dla katechetów – Sokołów Podlaski, 15-17.10
Dla katechetów – Nurzec Stacja, 26-28.11
Dla rodziców - Kraków, Biały Prądnik (u ss. Duchaczek), 6-8.12
Dla Duszpasterstwa Akademickiego adwentowe – Warszawa, św. Anny, 12-15.12
2011
Dzień skupienia - WSD XX. Sercanów w Stadnikach, 19-20.01
Misje parafialne - Leńcze, 6-13.02
Dla Duszpasterstwa Akademickiego wielkopostne "Daj się zaprzęgnąć" - Kraków, św. Anny, 10-13.04.
Dzień skupienia "Między kobietą a Panem Bogiem" - WSD XX. Saletynów w Krakowie, 28-29.05.
Z okazji jubileuszu 500-lecia parafii p.w. Trójcy Świętej w Prostyni, 18-20.06.
WSD Drohiczyn, 28.09-2.10.
Kapłańskie - Ziemia Święta, 3-12.11
Dla XX. Chrystusowców z Misji Polskiej - Bochum, 20-21.11
Parafialne adwentowe - Kraków, MB Ostrobramskiej, 11-13.12
2012
WSD Kraków, 21-25.02
Parafialne wielkopostne - Kraków, Dobrego Pasterza, 25-28.03
Dla kapłanów rocznika święceń 1982, Maniowy 9-12.04
Parafialne, przed peregrynacją Obrazu Jezusa Miłosiernego - Maniowy, 17-20.05
Dla katechetów diec. Bielsko-Żywieckiej - Pogórze, 29.06-1.07
WSD Katowice, 26-30.09
Parafialne, przed peregrynacją Obrazu Jezusa Miłosiernego - Chrzanów, św. Mikołaja, 4-7.11
Dla katechetów archidiec. Krakowskiej - Zakopane, 15-17.11
Dla katechetów archidiec. Krakowskiej - Zakopane, 7-9.12
Dla Duszpasterstwa Akademickiego, adwentowe - Radom, 9-12.12
2013
Dla katechetów archidiec. Krakowskiej - Zakopane, 7-9.02
Parafialne wielkopostne - Linz, 15-17.02
Dzień skupienia - Wiedeń, 17.02
Dla pedagogów i wychowawców - Kraków, Bazylika św. Floriana, 18-20.02
Dla katechetów archidiec. Krakowskiej - Zembrzyce, 7-9.03
Parafialne wielkopostne - Katedra Wawelska, 24.02/3.03/10.03
Duszpasterstwo Akademickie - Kraków, św. Szczepan, 10-13.03
Dla nauczycieli - Kielce, 14-16.03
Dla Sióstr Urszulanek - Rybnik, 1-3.05
Dla XX. Chrystusowców z Misji Polskiej - Bochum, 8.06
Życiorys
(z 24.02.2011 na potrzeby nostryfikacji dyplomu doktorskiego)
Urodziłem się 21 marca 1973 w Niedzicy jako najmłodsze dziecko Władysława Węgrzyniaka i Wiktorii z domu Zązel. W latach 1973-1977 mieszkałem w Maniowach a następnie w Mizernej, gdzie część rodziny mieszka do tej pory.
Po ukończeniu w 1988 roku Szkoły Podstawowej w Kluszkowcach uczęszczałem do I LO im. Seweryna Goszczyńskiego w Nowym Targu. W roku szkolnym 1990/1991 zakwalifikowałem się do III stopnia XVII Olimpiady Geograficznej, natomiast w roku 1991/1992 zostałem finalistą XVIII Olimpiady Geograficznej i I Olimpiady Nautologicznej oraz dotarłem do II stopnia Olimpiady Historycznej.
Egzamin dojrzałości uzyskałem w 1992 r., po czym wstąpiłem do Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie, rozpoczynając tym samym przygotowanie do kapłaństwa i studia na Papieskiej Akademii Teologicznej.
Święcenia diakonatu otrzymałem 8 maja 1997 roku w Skomielnej Białej. Zgodnie z wytycznymi formacji seminaryjnej ostatni rok przed święceniami kapłańskimi spędziłem w Kwaczale, ucząc religii w szkole podstawowej i pomagając w parafii jako diakon.
W 1998 roku uzyskałem magisterium z teologii na podstawie pracy napisanej pod kierunkiem o. Augustyna Jankowskiego OSB zatytułowanej Κoinonia z Bogiem w Pierwszym Liście Jana Apostoła. W tym samym roku, 6 czerwca otrzymałem święcenia kapłańskiego z rąk kard. Franciszka Macharskiego.
W latach 1998-2001 pełniłem funkcję wikariusza w par. Zesłania Ducha Świętego w Krakowie na os. Ruczaj, m.in. ucząc religii w Szkołach Podstawowych 151 i 158 oraz w Gimnazjum nr 23. W roku akademickim 2000/2001 odbyłem studia licencjackie na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie zwieńczone tytułem licencjata z teologii ze specjalnością biblijną. Praca magisterska została uznana za licencjacką. Promotorem był o. Augustyn Jankowski OSB.
W latach 2001-2006 studiowałem w Papieskim Instytucie Biblijnym w Rzymie. W roku akademickim 2003/2004 byłem reprezentantem studentów Europy Środkowo-Wschodniej oraz członkiem senatu akademickiego tegoż instytutu. W czerwcu 2004 uzyskałem stopień licencjata z nauk biblijnych. Teza zatytułowana "En aletheia kai agape" (2 Gv 3). Richiamo al duplice comandamento nella lettera del Presbitero alla Signora eletta (“W miłości i prawdzie [2 J 3]. Wezwanie do podwójnego przykazania w liście Prezbitera do wybranej Pani”) została napisana pod kierunkiem Johannesa Beutlera SJ.
W latach 2004-2006 kontynuowałem studia w Papieskim Instytucie Biblijnym w Rzymie przygotowujące do doktoratu.
Od maja do lipca 2006 pracowałem w Sekretariacie Kardynała Metropolitalnej Kurii w Krakowie.
W październiku tego samego roku rozpocząłem studia doktoranckie we Franciszkańskim Studium Biblijnym w Jerozolimie, zamiejscowym Wydziale Nauk Biblijnych i Archeologii Papieskiego Uniwersytetu Antonianum w Rzymie (Pontificia Universitas Antonianum. Facultas Scientiarum Biblicarum et Archaeologiae). W 2007 roku uzyskałem status Candidatus ad Doctoratum i rozpocząłem pracę nad tezą doktorskiej pod kierunkiem prof. Alviero Niccacci OFM (SBF, Jerozolima) i prof. G. Barbiero SDB (PIB, Rzym). Praca doktorska zatytułowana Lo stolto ateo. Studio dei Salmi 14 e 53 (“Głupi ateista. Studium Psalmów 14 i 53”) została obroniona 30 stycznia 2010 roku. Oprócz wspomnianych dwóch moderatorów, recenzentami pracy doktorskiej byli M. Pazzini OFM (SBF, Jerozolima) i A. Mello (SBF, Jerozolima). Ekstrakt pracy doktorskiej został opublikowany w lutym 2010 w Jerozolimie przez wydawnictwo Franciscan Press. Na tej podstawie uzyskałem dyplom Doktora Nauk Biblijnych i Archeologii, zatwierdzony przez władze Papieskiego Uniwersytetu Antonianum w Rzymie dnia 25 maja 2010 roku.
W czasie moich studiów zarówno w Rzymie jak i w Jerozolimie uczestniczyłem w różnych kursach językowych: jęz. włoskiego w Rzymie; jęz. angielskiego w Leicester, Maynooth, Londonie i Nowym Jorku; jęz. niemieckiego w Bonn i Salzburgu oraz jęz. francuskiego w Lyonie i w Angers. Ponadto w czasie wakacyjnym pomagałem w różnych parafiach i wspólnotach religijnych. Przede wszystkim we Włoszech (Roccagorga, Spadafora, Borgo san Donato, Pieve i Maresso), w Anglii (Leicester, Kirkham, Louth, Skegness i Londyn), w USA (Chicago i Nowy York), w Niemczech (Wesseling i Traunstein), we Francji (Lyon) a także w różnych parafiach na terenie Polski, gdzie wygłosiłem kilkanaście rekolekcji parafialnych.
Od 1 października 2009 roku zostałem zatrudniony na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie na stanowisku asystenta w Katedrze Egzegezy Starego Testamentu. Rok później zacząłem pełnić funkcję opiekuna Samorządu Studenckiego oraz opiekuna I roku teologii o specjalności katechetyczno-pastoralnej. W 2011 zostałem adiunktem tej samej katedry.
Od 2009 roku należę do Stowarzyszenia Biblistów Polskich.
Poza publikacją kilku artykułów z dziedziny biblijnej, wygłosiłem referaty na sympozjach w Krakowie (Łagiewniki, wrzesień 2008; UPJPII, kwiecień 2010), w Płocku (WSD, listopad 2009), w Lublinie (KUL, sierpień 2010) oraz wziąłem udział w konferencji naukowej na temat Księgi Psalmów w Oxfordzie (wrzesień 2010). Ponadto opublikowałem 4 tomy homilii i kazań.
Od końca września 2009 roku zamieszkałem przy Kolegiacie św. Anny w Krakowie z zadaniem pomocy duszpasterskiej w parafii, należąc jednocześnie do grupy trzech wykładowców z UPJPII, którzy zostali skierowani przez Metropolitę do sprawowania pieczy nad duszpasterstwem pracowników nauki miasta Krakowa.
W 2010 zostałem wybrany członkiem Rady Kapłańskiej Archidiecezji Krakowskiej.
Modlić się o powołania, to wierzyć, że Bóg jest ich dawcą. Mówić, że ich jest mało, to nie wierzyć w Opatrzność.
Modlić się o powołania, to wierzyć, że Bóg jest ich dawcą. Mówić, że ich jest mało, to nie wierzyć w Opatrzność.
Satan - przeciwnik, szatan
שָׂטָן - satan - przeciwnik, szatan
I rzekł Bóg do szatana: «Skąd przychodzisz?» (Hb 1,7)
Psalm złorzeczący
Panie jak liczni są ci którzy mnie hejtują
za dobry post odpłacają żółcią
czają się przed ekranem żeby mi dowalić
otaczają głupotą jak szańcem
szydzą ze mnie wszyscy którzy mnie czytają
powstań Panie wyłącz im komputer
niech zabraknie im sieci na wieki
niech znajomi odwrócą się do nich milczeniem
a śledzący przestaną obserwować
niechaj lajków szukają nadaremno
a za odsłonami wzdychają jak zmarli za życiem
tylko Tobie Panie powierzam tę sprawę
gniew złość irytację i bezsilność moją
bo tylko Ty strażaku nienawiści
potrafisz zgasić jej żar
płomieniem miłości
22 IV 2015
Szeol
שְׁאוֹל - Szeol
"Lecz Bóg wyzwoli moją duszę z mocy Szeolu" (Ps 49,16)
Problem polskich kazań?
14.04.2015
Ten komentarz jest odpowiedzią na krytykę polskich kazań. Ostatecznie zainspirował mnie Piotr Żyłka („Do seminarzystów i księży”) i Małgorzata Wałejko ("Nie-Dobra Nowina. Bóg polskich kazań"). Ale że sprawa ta siedzi mi od dawna na wątrobie, to i ja powiem szczerze, co myślę. Najpierw będzie to komentarz emocjonalny a potem refleksja systematyczna, w której jednak nie pożegnamy się całkiem z emocjami.
1. Komentarz emocjonalny
Ludzie kochani! Co Wam się stało? Przecież jeszcze nigdy w historii Polski nie było tak dobrze z kazaniami jak jest dzisiaj! Nigdy dziesiątki tysięcy nie słuchało rekolekcji przez Internet! Nigdy żaden polski duchowny nie gromadził tylu co Szustak czy Pawlukiewicz! Nigdy nie było takich możliwości odsłuchania kazań, jakie są dzisiaj: w samochodzie, w Internecie, na spacerze z mp3! (formaty do wyboru: audio, video, prywatne strony z tekstami, setki książek). Nigdy w Polsce nie było tylu samochodów, autobusów, rowerów i pociągów, żeby dojechać do innego kościoła! Nie widzicie tego? Naprawdę? Nie potraficie usłyszeć i dzielić się Dobrą Nowiną?! Jeszcze 25 lat temu każdy z moich rówieśników mógł tylko pomarzyć o dobrych kazaniach. Czytało się Skargę i tyle. Czemu więc zamiast cieszyć się i dziękować Bogu, to narzekacie?
Jak by się czuł Jezus i jego uczniowie, gdyby jeden z nich „wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia” wyjechał z tekstem: „Jest fatalnie, Jezu. Nauczałeś trzy lata i co z tego? Nie zrozumieli Cię. Zabili. Z 5 tysięcy, którzy dostali chleb, żaden nie był po Twojej stronie. Z tych, co pili wino w Kanie, ani jeden nie przyniósł Ci nawet wody. Z tych, których wskrzesiłeś, żaden nie przyszedł na pogrzeb. Już kiedy mówiłeś o Chlebie, zaczęli od Ciebie odchodzić. Bez sensu trzymać się tak trudnych tematów. A my, którzy słuchaliśmy Twego słowa codziennie, nawet nie byliśmy w stanie wytrwać pod krzyżem. I Ty teraz mówisz, że posyłasz nas do ludzi? Z czym do ludzi? Z takim słowem? Przecież ono nie działa! Jeśli Ty, doskonały kaznodzieja, nie byłeś w stanie za 3 lata zebrać nawet kilkudziesięciu osób, to co my możemy? Ludzie i tak nie przyjdą do Kościoła!"
Można było wygarnąć Jezusowi. Można było wygarnąć też uczniom. Ale ludzie Wielkiej Nocy zamiast narzekania słyszą: „Pokój Wam! Weźcie Ducha Świętego”.
Zamiast krytyki kazań, trzeba było wybrać parę pozytywnych przykładów. Podziękować za nie i podzielić się Duchem Świętem tak autentycznie, żebyśmy jego mocą mówili do ludzi chociaż trochę lepiej. Wystarczyło postawić na Dobrą Nowinę...
2. Komentarz systematyczny
a) jest źle
Oczywiście, że jest źle z polskimi kazaniami. Tak jak jest źle z kazaniami we Włoszech, Niemczech, Anglii czy Ameryce. Tak jak jest źle z troską o liturgię, o śpiew. Jak jest źle z religią, katolickimi mediami i dziennikarską rzetelnością. I tak jak jest źle ze świeckimi, do których można się doczepiać całą wieczność, sypać anty przykładami z rękawa i straszyć, że jeśli się nie poprawią, to odejdziemy od kapłaństwa, bo naszym powołaniem było pracować z owcami a nie z …
Jest źle. Czyli jest normalnie. Kościół bowiem jest szpitalem, w którym chorzy są również księża. Nie każdy z nas ma talent do kazań. Wielu z nas jest niewiernymi Tomaszami, którzy nie potrafią mówić „Pan mój”, bo to jeszcze nie ta niedziela. Wielu, chociaż zobaczyło Jezusa Zmartwychwstałego, dalej zamyka się z lęku przed innymi ludźmi, bo nie nadeszła jeszcze godzina Ducha. Wiemy, jak trzeba głosić, tak jak chorzy z amputowanymi nogami wiedzą, co to znaczy chodzić. Ale łzy nam płyną po policzkach, kiedy siłą wyciągacie nas z wózka i mówicie: „Wstawaj! Chodź! Bo inaczej nie uwierzę w Jezusa”.
Jeżeli wierzycie w Chrystusa, bądźcie miłosierni.
b) na chorobę lekarstwo
Skoro jest źle, to trzeba szukać odpowiednich lekarstw.
Przede wszystkim warto się za księży modlić. Modlić za ich słowo. Jeśli wierzycie w siłę modlitwy.
Można i pisać artykuły o kazaniach, ale osobiście jestem sceptykiem. To tak jak z tymi słynnymi bilbordami. Już widzę, jak księża czytają takie teksty, nawracają się, zmieniają sposób głoszenia i teraz już będą głosić dobrze. Już dużo lepiej byłoby kierować konkretne uwagi do konkretnego księdza. Pamiętając jednak o tym, że nikt nie trafi do wszystkich. I nie ma takiego księdza, który do nikogo nie trafił.
Można poprawić homiletykę w seminarium, ale ta wbrew pozorom nie jest taka zła. Już 20 lat temu nagrywaliśmy swoje kazania kleryckie na video, by móc potem dyskutować nawet nad wyglądem kaznodziei.
Można być bliżej Jezusa. To fakt. Wbrew pozorom staramy się. Jeździmy na rekolekcje. Modlimy się codziennie. I wiemy, że bez bliskości z Nim nie da się mówić o Nim. I choć różnie z tą naszą świętością, to przecież nikt nie wytrzymałby 6 lat w seminarium, gdyby nie miał osobistego doświadczenia Jezusa i Pana. Wiemy też, że chociaż nasi rodzice nie wyglądali na zakochanych, to jednak się kochali. I wiemy też, że bez bliskości z Bogiem nie da się czasem słuchać nawet najlepszych kazań.
Zawsze może być lepiej i to nie jest tak, że my nie chcemy nad tym pracować. Każdy z nas chciałby mówić dobre kazania, tak jak każdy niewidomy chciałby kiedyś widzieć. Pytanie tylko, czy wszyscy mamy w sobie na tyle pokory, żeby przyjąć, ze niektórzy do końca życia nie będą widzieli, a niektórzy do śmierci będą mówić kiepsko?
c) niebezpieczeństwo wyrywania tekstu z kontekstu
Kazanie to jest tylko 10 min ze 168 godzin tygodniowych księdza. Absolutnie niesprawiedliwa jest ocena kazań, jak się księdza osobiście nie zna. Bo to tak jakby wyrwać tekst z kontekstu. Nie pamiętam żadnego kazania z liceum. Nie przypominam sobie, żeby proboszcz czy wikarzy byli wspaniałymi kaznodziejami. Często spałem na kazaniach, zwłaszcza jak już grałem na weselach. Ale w życiu bym nie narzekał na tych księży. Oni robili kawał dobrej roboty. Mówili kazania swoim życiem, gestem, uśmiechem, wyjazdem na pielgrzymkę, zachowaniem w zakrystii. A ja doświadczyłem Boga we wspólnocie, nie dzięki kazaniom. Trochę łatwiej o ten kontekst na wioskach, bo gdzie jest takie poczucie Kościoła, wspólnoty w dużych miastach jak tam na prowincji? Słuchanie kazań bez wspólnoty to trochę jak całowanie bez relacji. Nie podoba się ksiądz, jego kazania czy wspólnota, to ją zmień. Ale nie bądź duchowym singlem, który skacze od parafii do parafii i Kościół rozumie nie w kategoriach wspólnoty, ale jako centrum religijnych usług. Zawsze będziesz narzekał. Bo w Kościele nie szukasz Kościoła.
d) niebezpieczeństwo oceniania ziarna bez wzrostu
Kontekstem kazania nie jest tylko życie księdza, ale przede wszystkim życie słuchacza. I to ono jest świadectwem jakości głoszonego słowa. Dziwi mnie, kiedy mówi się, że z kazaniami w Krakowie jest lepiej niż na wsiach. Pod jakim względem? To tak jakby powiedzieć, że w jednej miejscowości jest lepszy zasiew, bo traktory są ładne, a w drugiej miejscowości gorszy, bo ludzie sieją ręcznie. Może i na wsiach pracują księża mniej wykształceni, może i czasem nie są mistrzami klasy A retoryki światowej. Ale wiara i życie ludzi, do których mówią przebijają niejednokrotnie świadectwo ludzi z wielkich miast, którzy choć wykształceni, to często nie mądrzy. To życie słuchaczy Szustaka, Pawlukiewicza i każdego z nas będzie dowodem jakości kazań. Ziarno ocenia się bowiem po owocach a nie po wyglądzie. Zdziwimy się na Sądzie listą homiletycznych przebojów.
e) problem rozbudzonych bodźców
Wielu dzieciom i młodym serwuje się dzisiaj tak zbombardowany świat impulsów zewnętrznych, że kiedy przychodzą do Kościoła, który działa prawie wyłącznie na poziome naturalnych bodźców, zaczynają się najnormalniej nudzić. W czasie jednych rekolekcji w Krakowie, żeby dzieci zachowywały się grzecznie w kolejce do spowiedzi, na ekranie leciał film. Bez tego nie było szans na pobożne oczekiwanie przed własną spowiedzią. I znowu pod tym względem w Krakowie jest o wiele gorzej niż choćby w Myślenicach czy na małych wioskach.
Czujemy nacisk ze strony ludzi, żeby być bardziej interesującymi. I pewno powinniśmy, Ale tą drogą wyścigu zainteresowań daleko nie zajdziemy. Jeżeli będziemy bombardować ludzi bodźcami, to ich uzależnimy. A jeśli oni będą uzależnieni od doznań zmysłowych, to świat ducha do nich nie dojdzie.
f) problem intelektualnej uczciwości
Nie lubię, kiedy mówi się „polskie kazanie” czy „kazania w Polsce”. Ile trzeba bowiem wysłuchać kazań, żeby odważyć się na takie uogólnienie? Jeśli jednak musimy robić jakieś podsumowania, to róbmy je na podstawie tych kazań, które są najwięcej słuchane przez ludzi w Polsce. Weźmy 10-20 kaznodziei o największym zasięgu i zobaczmy, jakiego Boga oni właściwie głoszą. Wtedy okaże się, że Bóg polskich kazań jest dobry. Że in vitro, polityka i antykoncepcja nie są żadnymi tematami a Ewangelia jest ciągle światłem głoszonego słowa. Mówić bowiem o polskich kazaniach na podstawie doświadczeń nawet kilkunastu wiosek i miasteczek, to tak jak by mówić o mass mediach w Polsce na podstawie kilku gazetek parafialnych i jednego radia diecezjalnego. Tak się po prostu nie robi. Zwłaszcza kiedy się apeluje do innych o poprawę.
Jeśli ktoś doczytał do końca, to w bonusie otrzymuje anegdotę.:)
Kraków. Ruczaj. Rok bodajże 1999. Po rekolekcjach adwentowych dla młodzieży spotkanie animatorów. Każdy mówi, jak te rekolekcje przeżył. Każdy narzeka. Ja też. Bo rekolekcjonista naprawdę fatalny. Na końcu zabiera głos jedna dziewczyna:
- A ja z każdego kazania zapamiętałam jedno zdanie. Z niedzieli takie…. Z poniedziałku takie….
- Co Ty? Poważnie? Przecież tego nie dało się słuchać!
- Ja zawsze podchodzę do każdego kazania tak, żeby zapamiętać chociaż jedno słowo. I zawsze da się.
No właśnie. Bo nie chodzi w kazaniach o to, żeby się podobały, albo żeby pamiętać je całe, ale żeby chociaż jedno słowo wprowadzić w życie. No chyba że ktoś woli budować na piaskach.
PS.
Kto jeszcze nie słyszał tego kazania, to zachęcam:
„Dlaczego Bóg nie mówi przez kazania”
Celem chrześcijanina nie jest być kochanym przez wszystkich, ale kochać wszystkich.
Celem chrześcijanina nie jest być kochanym przez wszystkich, ale kochać wszystkich.
Przewietrzenie duchowe - Międzybrodzie Bialskie
KOLEJNE PRZEWIETRZENIE DUCHOWE
"Masz siedzieć w domu,
posiedź na świeżym powietrzu z Bogiem,
księdzem (W. Węgrzyniakiem)
i dobrymi ludźmi"
To rodzaju wyjazdu, który ma przynajmniej 4 charakterystyczne cechy:
- otwarty dla wszystkich (zwłaszcza dla zabieganych)
- żaden punkt programu nie jest obowiązkowy.
- zapewniony czas na kilkugodzinny pobyt z przyrodą
- współpracujemy maksymalnie w dotarciu i powrocie z miejsce przewietrzenia
Termin: 20–21 czerwca 2015
Miejsce: Dom Rekolekcyjno-Wypoczynkowy „Orionówka”
Międzybrodzie Bialskie, ul. Orionistów 1
Informacje o ośrodku: www.orionisci.bielsko.opoka.org.pl
Dojazd: z Krakowa drogą krajową nr 52 w kierunku Bielska-Białej;
w Kobiernicach, za Kętami, skręt w drogę nr 948, w kierunku na
Międzybrodzie Bialskie / Międzybrodzie Żywieckie / Czernichów
Górna część ośrodka znajduje się przy głównej drodze, po prawej stronie.
Na elewacji jednego z budynków z daleka widoczny napis „Orionówka”:
http://www.orionisci.bielsko.opoka.org.pl/ss852873.jpg
Cena: 75 zł / osobę
W cenie uwzględniono nocleg, obiad i kolację w sobotę oraz śniadanie i obiad w niedzielę.
Informacje i zapisy:
Barbara Gąsiorowska
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.; tel.: 607 563 975
Zaliczka: 20 zł / osobę (można również od razu wpłacić całość)
Wpłaty na konto:
02 1090 2835 0000 0001 1458 6391
W tytule przelewu proszę wpisać „Przewietrzenie Duchowe – Orionówka”
Nadsyłanie zgłoszeń: do 29 kwietnia (preferowany e-mail)
W zgłoszeniu proszę podać:
- imię i nazwisko,
- numer telefonu.
Dodatkowo, osoby zainteresowane wspólnym dojazdem do Międzybrodzia proszę o podanie:
- nazwy dzielnicy lub osiedla, z którego będą Państwo wyjeżdżać;
- liczby dodatkowych osób, które mogą Państwo zabrać (dotyczy kierowców).
Ważna informacja odnośnie zgłoszeń
Wstępnie mamy zarezerwowany do naszej dyspozycji cały ośrodek – przy założeniu, że będzie nas ok. 50 osób. Do końca kwietnia musimy potwierdzić rezerwację oraz dokonać wpłaty zaliczki. Jeśli okaże się, że grupa będzie mniej liczna, część ośrodka zostanie zwolniona z rezerwacji dla innych, potencjalnych chętnych. Po 30 kwietnia zapisy będą możliwe jedynie w miarę dostępnych miejsc.
Ważna informacja odnośnie zakwaterowania
Ośrodek składa się z dwóch części, położonych po dwóch stronach drogi, w odległości ok. 100 m. W części górnej znajdują się dwa domy, w sumie ok. 50 miejsc noclegowych, kaplica oraz jadalnia. Część dolna to jeden dom – ok. 25 miejsc – położony nad samym brzegiem jeziora (zejście w dół zbocza, po kilkudziesięciu schodach; wejścia do pokoi bezpośrednio z balkonu). Przy domu jest duży taras z zadaszoną częścią, na której znajduje się grill, stoły i ławy, przy których z pewnością wystarczy miejsca dla wszystkich :) Na tym tarasie w sobotni wieczór chcemy zorganizować spotkanie towarzyskie z grillowaniem.
Górna część ośrodka:
http://www.orionisci.bielsko.opoka.org.pl/P1000195.JPG
Dolna część ośrodka:
http://www.orionisci.bielsko.opoka.org.pl/ss852874.jpg
http://www.orionisci.bielsko.opoka.org.pl/ss852875.jpg
Jeśli mają Państwo określone preferencje odnośnie zakwaterowania w wybranej części ośrodka, proszę o podanie tej informacji w zgłoszeniu.
Wstępny program
Sobota
10.00 – Rozpoczęcie / Zapoznanie / Kawa / Herbata
11.00 – Konferencja
12.00 – Msza św.
13.00 – Obiad
Czas wolny
Dla zainteresowanych – wycieczka w góry (prosimy o zabranie odpowiedniego obuwia!)
18.30 – Kolacja
19.00 – Krąg biblijny
20.30 – Adoracja
Jeśli pogoda pozwoli – spotkanie towarzyskie przy grillu na tarasie nad jeziorem
Niedziela
8.00 – Śniadanie
9.00 – Krąg biblijny
11.00 – Konferencja
12.00 – Msza św.
13.00 – Obiad
14.00 – Kawa / Herbata / Pożegnanie
Dla zainteresowanych – wycieczka w góry (prosimy o zabranie odpowiedniego obuwia!)
Ps. Na chwilę obecną lista została zamknięta z pwoodu braku wolnych miejsc
Pesach - pascha
פֶּסַח - pesach - pascha
"W czternastym dniu pierwszego miesiąca jest Pascha Pana." (Lb 28,16)
Sens życia
to moje jajka
kwoczą dumnie kury
to moje uda
kwiczą smacznie świnie
to z moich piersi
buczy dojna krowa
w Wielką Sobotę
kiedy śmierć czeka na życie
człowiek na Boga
a koszyk na święconą wodę
sens życia znają już przynajmniej zwierzęta
4 IV 2015
Kto cię pojmie
kwiatem wieńca ciernie
gwoździe po śmierć obrączką
łożem życiodajnym krzyż
grobowiec nocą poślubną
kto cię pojmie
przez pogrzeb zaślubiona
Miłości
3 IV 2015